Aura jak Fortuna potrafi być kapryśna. I tym razem napędziła strachu naszym organizatorom corocznej imprezy organizowanej tym razem w imponujących ogrodach Ambasady RP w Pradze. Już w czwartek błękitne niebo pokryły chmury a deszczowy piątek nie ubrał zmarszczek na czołach zatroskanych autorów programu. Ale nie bez kozery mówi się strachy na Lachy. Pedagodzy i ich podopieczni oraz rodzice nie stracili wiary i w sobotę licznie przybyli, by w iście olimpijskim duchu zmierzyć swe siły i wiadomości z rówieśnikami. Bowiem tegoroczny Dzień Szkoły poświęcony był idei olimpijskiej wyrażonej hasłem „W zdrowym ciele zdrowy duch”.
A jako taki po uroczystym zagajeniu przez panią Konsul RP w Pradze i panią Dyrektor Szkoły Polskiej stał się świadkiem zaciętych pojedynków i zagorzałego współzawodnictwa w indywidualnych i drużynowych dyscyplinach poddających próbie zarówno sprawność i krzepę fizyczną jak i tężyznę intelektu oraz zdolności artystyczne.
Koncentrując się na mięśniach i umysłach nie zapomniano jednak – rzecz oczywista – ani o żołądkach, którym można było dogadzać kiełbaską lub warzywami z grilla, słodyczami i napojami oferowanymi w stoisku pierwszej i ostatniej pomocy.